czwartek, 26 września 2013

Mama

Zawsze zastanawiało mnie, jak to się dzieje, że kobiety wytrzymują ze swoimi mężami - alkoholikami. Że dbają o dom, rodzą i wychowują dzieci, pracują, a zamiast odrobiny docenienia są poniżane i maltretowane przez ich upojonych alkoholem mężów.
Jestem w stanie jakoś zrozumieć osoby, które nie doświadczyły innego życia. Od samego początku mieszkają z alkoholikiem, nie wiedzą jak piękne i spokojne może być życie bez takiej osoby - po prostu przywykły. Nie jest jednak łatwo zrozumieć mi moją mamę. Rodzice od zawsze byli ze sobą szczęśliwi, ojciec się nie upijał. Byli lubiani, często wspólnie bywali wśród znajomych czy w kinie - wszystko zmieniło się dopiero po latach, gdy ojciec zaczął pić.
Pamiętam dobrze te dni. Ojciec wrócił po zmroku, mocno pijany. Matka natychmiast wysłała mnie i siostrę do łóżek. Słyszałam krzyki, upadające sztućce - nie mogłam zasnąć, a jednak bałam się wyjść z pokoju i zobaczyć co się dzieje.
Rona rodzice się do siebie nie odzywali. Ojciec wyglądał normalnie, po alkoholu nie było śladu - wytrzeźwiał. Mama ładnie ubrana, udawała wesołą, tylko ten makijaż... Mama nie lubi fioletowego i niebieskiego, a takie właśnie cienie nałożyła. W dodatku była sobota, a mama planowała ten dzień spędzić w domu - po co zatem wyjściowy makijaż? 
To właśnie wtedy ojciec po raz pierwszy pobił ją pod wpływem alkoholu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz